Muzyczne forum ;)
forum o najlepszych zespolach i wykonawcach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Muzyczne forum ;) Strona Główna
->
G H I
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin!!!
----------------
Regulamin!
Sprawy organizacyjne!
Pomoce / Zmiany
----------------
Pomoce dla Nas
Zmiany
Muzyka
----------------
Ogolne :)
A B C
D E F
G H I
J K L
M N O
P R S
T U W
X Y Z
Ogólnie
----------------
Fani
Nasza tworczosc
Offtopic
Smietnik
Nasze zdanie na temat...
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Kama
Wysłany: Nie 20:34, 01 Paź 2006
Temat postu:
Powiem, że kiedyś bylam zafascynowana nimi. Ale zwyczajnie mi się znudzili. Tak w ogóle to odrzuca mnie to, że jest ich wszedzie pełno, prawie jak Tokio Hotel (no, ale to znosze i przyzwyczajona jestem). Poza tym sama w sobie muzyka, jakoś mi się przejadła.
Ogólnie myślę, że są wporządku.
Czyli reasumując posłuchać można, byle by z umiarem xD
Lenka
Wysłany: Wto 6:55, 19 Wrz 2006
Temat postu:
na pewno tak.
kazdy praktycznie ma.
albo na wystepach chociazby na pewno nie spiewali samych swoich piosenek
piernik
Wysłany: Pon 21:02, 18 Wrz 2006
Temat postu:
Poiwm szczerze ze nie slyszalam, ale przypomnji mi kiedys to sobie sciagne
Masz szczescie zenie slyszalas
A nie slyszalam coveru SOAD
Mysle nad GD, mieli jakies covery?? bo ja se kurczak, nie przypominam nom
Lenka
Wysłany: Pon 19:07, 18 Wrz 2006
Temat postu:
na szczescie nie slyszalam tego coveru soad... (chyba)... ale slyszalam cover britnejki made by SOAD
fajny ^^ Brit niech sie schowa... kazdy od niej to lepiej spiewa
no a wracajac do tematu... kocham cover Boulevard of broken dreams... a nazwa coveru boulevard of broken songs z oasis bodajze i jeszcze jakims zespolem
fajowskie jest ^^
piernik
Wysłany: Pon 18:38, 18 Wrz 2006
Temat postu:
To chodz do mnie to pokaze Ci jakies
^^
nom tez jej cover jest fatalny, wogole ma fatalne covery... a o tym coverrze soad to ja juz nie wspone ;/
Lenka
Wysłany: Pon 18:29, 18 Wrz 2006
Temat postu:
slicznie B.J wyszedł na ostatniej ^^
z resztą kazda jest świetna
lubie ich... nie jakos specjalnie... wielka fanka tez nie jestem... ale od czasu do czasu milo ich posluchac
moja ulubiona piosenka? hm... Basket Case (a awryjki nienawidze za jej cover
)
a teledyskow niewiele widzialam, wiec sie nie wypowiem
piernik
Wysłany: Wto 23:45, 30 Maj 2006
Temat postu: Green Day ogolnie ;]
Co sadzicie o Green day??
Kiedys byl to moj ulub. zespol razem z Blink 182, ale zmioenialm troche o nich zdanie, ale nadal uwazam, ze to swietny zespol ;]
INFO
Członkowie Green Day dużo przeszli zanim stali się gwiazdami światowego formatu. W ich rodzinnym mieście wspominają ich dobrze. "Są grupą fajnych facetów. Nigdy nie dziurawili ścian, nie zarzygali sceny podczas występów" - tak wspominają bywalcy Gilman Street gdy Green Day grali tam jeszcze jako nastolatkowie. "Pomimo, że ich występy ukazują ich jako błaznów i nieodpowiedzialnych ludzi, to są w końcu już żonaci i ustatkowani. Chcą być uczciwymi ludźmi, chcą założyć normalne, szczęśliwe rodziny - takie rodziny jakich nigdy nie mieli." Do spotkania między przyszłymi muzykami zespołu doszło w barze. Mike i Billie mieli wtedy po 10 lat i od tamtej pory są najlepszymi przyjaciółmi. Obaj nie mieli łatwego życia: Mike wychowywał się w domu dziecka, a później w rodzinie zastępczej, natomiast Billie bardzo mocno przeżywał śmierć swego ukochanego ojca - notabene muzyka jazzowego. W późniejszym czasie poświęcił mu nawet piosenkę "Rotting". Jedną z ważniejszych pamiątek po ojcu, była gitara którą podarował Billiemu tuż przed śmiercią. Mike często przebywał w domu Billie'go. Wtedy zaczęli interesować się muzyką, a starsi bracia Billiego podsuwali im kasety z nagraniami punkowych zespołów takich jak: Ramones, Sex Pistols czy Buzzcocks. Oszczędzając pieniądze, mogli sobie po jakimś czasie kupić porządne gitary. Wówczas Billie zdobył swojego ukochanego Stratocaster'a, na którym gra do dziś. W 1987 powstał zespół Sweet Children. Skład uzupełnił perkusista John Kiffmeyer (Al Sobrante), a Mike postanowił zająć się grą na gitarze basowej. Ich występy można było oglądać przy Gilman Street, teraz jednym z najbardziej znanych miejsc, wówczas malutkim klubie. Istotne jest to, że Green Day nawet teraz daje tam koncerty, nie zapominając tym samym że właśnie tamtemu miejscu zawdzięczają w dużej mierze swój sukces. "To miejsce i klimat było ratunkiem dla mnie od problemów" - mówi Billie dla magazynu Rolling Stone. Chłopaki próbowały pogodzić szkołę z graniem. Green Day, wtedy jeszcze pod nazwą Sweet Children wydał swój pierwszy singiel: "Sweet Children" dla wytwórni Skene!. Miało to miejsce w 1988 roku, a więc wtedy gdy całe trio miało zaledwie po 16 lat. Niedługo potem już jako zespół Green Day wydali kolejny singiel. Wówczas do akcji wkroczył Lawrence Livermore - głowa wytwórni Lookout!, któremu bardzo spodobał się styl w jakim grał zespół. Zaproponował wówczas 17-letnim muzykom poważny kontrakt na nagranie najpierw EPki- 1,000/hours, potem płyty długogrającej. Muzycy niezwłocznie nagrali materiał na 39/Smooth, na który składało się 10 piosenek. I tak oficjalnie nazywał się przez pewien okres czasu pierwszy album Green Day'a. Green Day wydał jednak później kolejnego singla "Slappy" i postanowiono 39/Smooth oraz 1,000/hours połączyć ze Slappy. W ten sposób powstała nowa tracklista, a album wzbogacono jeszcze o piosenkę I Want to Be Alone i nazwano "1,039/Smoothed Out Slappy Hours". Zespół wyruszył w mini-tournee po stanie Kalifornia. Tydzień przed premierą jeszcze 39/Smooth, a w przeddzień osiemnastych urodzin Billie porzucił szkołę. W tym samym czasie, we Frankfurcie nad Menem, wychowywał się Frank Edwin Wright III (Tre Cool). Jego sąsiadem i dobrym przyjacielem był sam Lavrence Livermore. Po tournee Green Day'a, zespół opuścił Al Sobrante, a zastąpił go Tre Cool, który do dziś jest najbardziej charakterystycznym członkiem zespołu, znanym ze swoich intrygujących wypowiedzi i zachowań. W roku 1992 Green Day nagrał płytę Kerplunk!. Był to album nietypowy, bowiem 4 ostatnie piosenki pochodziły z singla "Sweet Children" wydanego 3 lata wcześniej. Niemniej album cieszył się sporym zainteresowaniem, również ze strony dużej wytwórni Warner. Trasa koncertowowa została zrobiona z większym rozmachem i objęła również Europę, w tym także Polskę. Green Day odwiedził Białystok, Gryfino i Bydgoszcz, a supportował go zespół Stink.
(info wikipedia.pl )
FOTKI
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin